iStockWidok Na Rzekę Drinę Między Drzewami Piękny Widok Na Góry Rzeki W Bośni I Hercegowinie - zdjęcia stockowe i więcej obrazów BałkanyPobierz to zdjęcie Widok Na Rzekę Drinę Między Drzewami Piękny Widok Na Góry Rzeki W Bośni I Hercegowinie teraz. Szukaj więcej w bibliotece wolnych od tantiem zdjęć stockowych iStock, obejmującej zdjęcia Bałkany, które można łatwo i szybko #:gm1407341860$9,99iStockIn stockWidok na rzekę Drinę między drzewami. Piękny widok na góry rzeki w Bośni i Hercegowinie. – Zdjęcia stockoweWidok na rzekę Drinę między drzewami. Piękny widok na góry rzeki w Bośni i Hercegowinie. - Zbiór zdjęć royalty-free (Bałkany)OpisWidok na rzekę Drinę między drzewami. Piękny widok na góry rzeki w Bośni i wysokiej jakości do wszelkich Twoich projektów$ z miesięcznym abonamentem10 obrazów miesięcznieNajwiększy rozmiar:5400 x 3600 piks. (45,72 x 30,48 cm) - 300 dpi - kolory RGBID zdjęcia:1407341860Data umieszczenia: 9 lipca 2022Słowa kluczoweBałkany Obrazy,Bez ludzi Obrazy,Bośnia i Hercegowina Obrazy,Brzeg rzeki Obrazy,Drzewo Obrazy,Dzień Obrazy,Europa - Lokalizacja geograficzna Obrazy,Fotografika Obrazy,Góra Obrazy,Horyzontalny Obrazy,Kierunki podróży Obrazy,Lato Obrazy,Miejscowość Obrazy,Natura Obrazy,Niebieski Obrazy,Obraz w kolorze Obrazy,Otwarta przestrzeń - Ustawienia Obrazy,Pasmo górskie Obrazy,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat obrazów beztantiemowych lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami zdjęć.
Bośnia i Hercegowina to serce bałkańskiego tygla narodów. Tu wraz z zamachem w Sarajewie wybuchła pierwsza wojna światowa. Tu w bałkańskim kotle na początku lat 90’tych sąsiad walczył z sąsiadem, muzułmanie z chrześcijanami, każdy z każdym. O ziemię, o religię, o wartości a potem o zemstę. Dziś panuje tu spokój. Spis treści1 Bośnia i Hercegowina – szczypta orientu2 Bośnia i Hercegowina – komunikacja3 Bośnia i Hercegowina waluta4 Bośnia atrakcje Mostar – magiczny Stary Wodospady Kravica. Jak tu pięknie! Sarajewo. Stolica Bośni i Blagaj – klasztor nad źródłem Pocitelj. Twierdze i osmańskie Jajce – nie tylko twierdza i Travnik – od kolorowego meczetu do Bunkier Tito w Wodospad Štrbački buk na rzece Medjugorie – chyba tylko dla Wodospady Višegrad i słynny most Bihać – miasto Zamek Banja Luka. Dziwnie Bośnia i Hercegowina – inne artykuły Bośnia i Hercegowina – szczypta orientu Tyle jeśli chodzi o największe atrakcje turystyczne Bośni i Hercegowiny, bo szczerze muszę przyznać, że mnie w tym kraju najbardziej fascynuje jego multikulturowość. Uwielbiam strzelające w niebo minarety i muezinów nawołujących o tej samej porze do modlitwy. To niesamowite, jak ich głosy się przenikają i uzupełniają jednocześnie – prawdziwy klimat orientu na wyciągnięcie ręki. Dodajcie do tego deptaki w miastach po których z jednej strony chodzą dziewczyny w krótkich mini. Tuż obok nich dostojnie, w towarzystwie mężczyzn przechadzają się muzułmańskie kobiety z zasłoniętymi twarzami. Widząc to, będziecie mieli pełen obraz Bośni i Hercegowiny. Tradycja, nowoczesność, wszystko w jednym miejscu przenika się, koegzystuje i trwa mimo różnic. Uliczka w Bascarsiji czyli starej części Sarajewa Nie zawsze jest to łatwa koegzystencja, bo ślady po wojnie w byłej Jugosławii są jeszcze świeże. Wierzcie mi, że kiedy przejdziecie się ulicami Mostaru, wciąż będziecie widzieli domy wypalone do gołego kamienia ze śladami po kulach. Kiedy ostatnio byłem w tym mieście, rozmawiałem z pewnym mieszkańcem miasta, powiedział mi, że władze część tych ruin chcą zachować jako pamiątkę wojennych lat. Kolejną część ruin chcą zatrzymać rodziny, które w walkach straciły najbliższych. W ramach podtrzymywania pamięci o bolesnej przeszłości. Przyznam się Wam, że nie tak dawno spojrzałem na mapę Bośni i Hercegowiny i tak mnie naszło, że prawie nie znam północy kraju. Niemal wszystkie najważniejsze atrakcje skupione są na południu i w centrum Bośni i Hercegowiny, północ zdaje się wciąż czekać na odkrycie. Dlatego postanowiłem to zmienić i korzystając z okazji, pojechałem ze znajomymi samochodem w objazd po kilku miejscach. Park Narodowy Una, wodospady na rzece (skądinąd też Una), potężny zamek Ostrożac, a nawet leżący na uboczu Bihać. Podobało mi się tam! Bośnia i Hercegowina – komunikacja Jeśli przyjechaliście do Bośni i Hercegowiny własnym samochodem, oczywiście nie będziecie mieli najmniejszego problemu z poruszaniem się. Co prawda nie ma tu znakomitej sieci autostrad jak w Chorwacji lub wspaniałej przelotowej autostrady jak w Serbii. Jednak drogi nie są koszmarne i całkiem swobodnie można się po nich poruszać. Oczywiście po głównych, bo lokalne pozostawiają wiele do życzenia. Na większych stacjach benzynowych będziecie mogli zapłacić kartą. Uwaga, jeśli jedziecie od strony południa Chorwacji, to całkiem możliwe, że wjedziecie na krótki odcinek autostrady w Bośni, która jest płatna! Kosztuje to 1,2 KM czyli lokalnej waluty. Za autostradę w Bośni można jednak płacić w euro, zatem nie martwcie się o to, że nie macie marek konwertybilnych. Jeśli macie zamiar poruszać się komunikacją publiczną, to też nie będzie z tym większego problemu. Między największymi miastami jeździ dużo autobusów np. z Mostaru do Sarajewa autobusy są niemal co godzinę. Problem napotkacie, jeśli będziecie chcieli przejechać na większe odległości czyli np. z Mostaru do Banja Luki. Musicie wiedzieć, że pomiędzy Hercegowiną (upraszczając to dół kraju), a Republiką Serbską (czyli górą kraju), nie jeździ wiele autobusów. Dziennie mogą to być np. dwa połączenia, zatem lepiej zaplanować je wcześniej. Dworzec autobusowy w Mostarze No i kolej w Bośni… niestety nie jest to najbardziej rozwinięty środek lokomocji w Bośni i Hercegowinie. Ale trudno się dziwić, bo kraj jest górzysty i zbudowanie linii kolejowej było nie lada wyzwaniem. Pomiędzy Mostarem a Sarajewem jeżdżą dziennie zaledwie dwa składy – wcześnie rano i wieczorem. Ale za to jest to tak niesamowicie widokowa trasa, że polecam ją każdemu jako atrakcję turystyczną! Widoki są magiczne! Walutą Bośni i Hercegowiny jest marka konwertybilna czyli w skrócie KM. Dolary lub euro na marki możecie wymienić w kantorach, bankach lub na poczcie. Kurs jest wszędzie niemalże ten sam, czasami w kantorach pobierają np. 1 lub 2% prowizji, zatem zwróćcie na to uwagę przed wymianą. Śmiało możecie przyjąć, że 1 euro to 2 marki konwertybilne. Zatem 1 marka to dwa polskie złote. Łatwy przelicznik. W rzeczywistości za 1 euro dostajemy około 1,95 marki, ale płacąc na straganach i w restauracjach przyjęło się zaokrąglać. I tu dochodzimy do kolejnego tematu czyli jeśli będziecie w miejscowościach turystycznych takich jak Medjugorie lub Mostar, to za wszystko na straganach i w restauracjach zapłacicie w euro, nie ma potrzeby wymieniać pieniędzy w Bośni. Jedynie w sieciowych supermarketach i instytucjach takich jak dworce kolejowe i autobusowe musicie mieć lokalną walutę. Dlatego jeśli np. przyjechaliście na jeden dzień z Dubrownika lub Splitu, nie ma najmniejszego sensu zaopatrywać się w lokalne marki. Bośnia atrakcje turystyczne Nie oszukujmy się, większość turystów na hasło Bośnia i Hercegowina od razu odpowie dwa słowa: Sarajewo i Mostar. Ale oprócz przepięknego Mostaru, który kocham miłością czystą oraz stolicy Sarajewa, w Bośni jest jeszcze sporo innych atrakcji. Zapraszam na przegląd po zabytkach i cudach przyrody. Mostar – magiczny Stary Most Panorama Mostaru ze Starym Mostem w tle widziana z minaretu. Chyba najpopularniejszy widok z Mostaru Mostar przede wszystkim kojarzy się ze słynnym Starym Mostem. Po tym jak podczas wojny runął pod ostrzałem z czołgów, znów jest odbudowany i przyciąga turystów. Warto odwiedzić muzeum Starego Mostu. Znów możemy podziwiać to, z czego ta konstrukcja jest słynna, czyli skoki do wody! Młodzieniec staje na krawędzi mostu, jego koledzy zbierają od turystów datki i hooop! Skok z wysokości 20 metrów zawsze robi wrażenie! Stary Most. Pięknie i stożkowato wygięty, łączący dwie strony rzeki. Dwa światy, chrześcijański i muzułmański. Spacerując po ulicach na pewno natkniemy się na liczne w mieście cmentarze, to pozostałość po nie tak dawnej wojnie domowej rozpoczętej po rozpadzie Jugosławii. Mimo wszystko Mostar to dla mnie najbardziej klimatyczne miasto w Bośni i Hercegowinie. Bałkany w pigułce. A przed wyjazdem warto odwiedzić bazar, bardzo blisko mostu, już na starym mieście. Tu sprzedawcy oferują do zakupu to, co mają najlepsze czyli rakiję! Rakiję w różnych smakach, kolorach i tylko moc jest zawsze ta sama czyli duża! 🙂 Rzecz jasna przed zakupem trunku należy spróbować, zatem wyjdziemy stąd na lekkim rauszu. Aha obok rakiji są tu też miody i to takie, których w Polsce trudno szukać a w dodatku w znakomitych cenach! Wodospady Kravica. Jak tu pięknie! Wodospady Kravica Wodospady Kravica to po prostu cud przyrody, który najpiękniej wygląda wiosną, kiedy rzeka niesie ze sobą mnóstwo wody, a amfiteatr przed naszymi oczami będzie biały od kipieli spadającej wody. Cóż to jest za miejsce, co to jest za spektakl! Na szerokości 120 metrów rozpościera się amfiteatr, który jest popisem potęgi natury! Kolejne hektolitry wody w każdej sekundzie uderzają o taflę jeziorka, wywołując jednostajny huk. W powietrzu unosi się rześka wilgoć, która budzi do życia pomimo panującego upału. Najciekawsze jest to, że na zdjęciach, które widziałem w internecie, w pewnej odległości od ściany wodospadu prowadziła ścieżka. Można było z nich robić zdjęcia z bliska. W momencie kiedy byłem przy wodospadzie, poziom wody był tak wysoki, że biegnąca blisko wodospadu drewniana kładka, została zalana i znajdowała się głęboko pod wodą. Jej poziom był tak wysoki, że zatopione zostały też dolne partie stojących blisko knajpek. Wierzcie mi, że wyglądało to niesamowicie, dlatego zapraszam do artykułu i zdjęć o wodospadach Kravica. Sarajewo. Stolica Bośni i Hercegowiny Sebijl czyli studnia w Sarajewie, chyba najbardziej charakterystyczny symbol tego miasta. Od zamachu w Sarajewie zaczęła się pierwsza wojna światowa i w Sarajewie zobaczymy miejsce tuż obok Mostu Łacińskiego, skąd padły strzały, które rozpoczęły wielką europejską rzeź. Ale miasto to też liczne meczety, dzielnica handlowa, synagoga, liczne kawiarnie i knajpki gęsto ustawione wzdłuż deptaka. Tu się po prostu przesiaduje godzinami nad filiżanką kawy, rakiji lub chociażby piwa i obserwuje przechodniów na deptaku. A jak wygląda Sarajewo? Zapamiętałem je tak: Przede mną w dole rozpostarty jest cmentarz, kolejny widzę kilkaset metrów dalej, na wzgórzu tuż obok, to raptem kilkaset metrów. Białe muzułmańskie pomniki odcinają się od zieleni trawy, od ciemnej zieleni drzew, od okolicznych domostw. Cmentarz jako biały pomnik oblężenia Sarajewa. W oddali widzę wieżowce, które kilkadziesiąt lat temu były znakomitą kryjówką dla snajperów polujących na ludzi w „Alei snajperów”. Zajdźmy do jednego z muzeów, które przybliżą nam czas oblężenia Sarajewa. Ale była osławiona Aleja Snajperów już nie budzi grozy. Sarajewo żyje do późna, tu aż nie chce się wracać do hostelu lub hotelu, zachodźmy w bramy, szukajmy ukrytych klubów, smakujmy rakiję… Szkoda czasu na sen! Blagaj – klasztor nad źródłem rzeki Klasztor Derwiszów w Blagaj Do Blagaju przyjeżdża się na chwilę, by zobaczyć stary osmański klasztor derwiszów oraz wypływającą tuż koło niego rzekę. Woda bije tu wprost z jaskini, do której można wpłynąć (o ile jest akurat pan przewoźnik) Oprócz tego tak popularna na Bałkanach kawa tu z widokiem na klasztor? Czemu nie?! Warto przyjechać rano, by uniknąć tłoku. Jeśli mamy czas, możemy wejść na wzgórze z zamkiem. Klasztor derwiszów w Blagaju zbudowano w XV wieku i już na pierwszy rzut oka widać tu wpływy osmańskie. Charakterystyczne białe ściany i ciemne belki konstrukcyjne nie pozostawiają wątpliwości. Nikt nie stoi tu w drzwiach, nikt nie pobiera opłat, zatem aż się prosi, by wejść głębiej i zobaczyć budynek od środka, zatopić się w historię. Na obejrzenie całości wystarczy nam kilkanaście góra kilkadziesiąt minut. Ale jest tu taka ciekawa atmosfera spokoju i braku pośpiechu. No i na koniec rzecz jasna chwila kontemplacji wody, wypływającej z jaskini. Nie tak wiele jest takich miejsc na świecie. Pocitelj. Twierdze i osmańskie miasteczko Schody do twierdzy w Pocitelj. Wejście do ruin jest bezpłatne, a widok z wieży zamkowej warto obejrzenia Górujący nad Pocitelj zamek u stóp którego malowniczo na kolejnych tarasach rozsiadły się osmańskie domki. Pozostałość po panowaniu Turków. Zdecydowanie warto tu wstąpić choćby na dwie godziny. Kiedyś była to podobno mekka artystów, którzy chętnie kupowali tu domy i szukali natchnienia. Dziś próżno szukać tu wielkich tłumów, spacerując po położonych wyżej uliczkach często nie napotkamy żywej duszy. Zaskakują jednak niektóre posesje, które za bramami skrywają soczystozielone trawniki, pięknie kontrastujące z dawną architekturą. Niestety na drugim biegunie mamy domy, które na pewno domagają się opieki i remontu. Okolica Pocitelj jest piękna. Odrestaurowane w dużej części, ładne domki, pozostałości po Turkach, którzy byli tu z racji historycznych zawirowań, ale również turkusowe wody toczy rzeka Naretwa. Szkoda tylko, że to co widzimy, nie jest oryginalną częścią Pocitelj tylko czymś, co zostało dobudowane. Niestety, bo podczas wojny domowej na terenie byłej Jugosławii Pocitelj zostało zbombardowane przez Chorwatów, a potem zaczęła się żmudna odbudowa, która w części trwa do dziś. Ale… i tak warto tu przyjechać dla widoków z twierdzy. Jajce – nie tylko twierdza i wodospad Wodospad w miejscowości Jajce w Bośni. Jajce to małe miasteczko, w którym zachował się robiący wrażenie zamek oraz zespół średniowiecznych bram do miasta. Rzecz jasna wraz z fragmentami murów. Miasto w sam raz na kilka godzin. Będąc tutaj warto pójść w okolice przystanku autobusowego, gdzie znajduje się wodospad. Piękny widok na wodę oraz kanion rzeki, wart jest dłuższej kontemplacji. Ale najprzyjemniej będzie nad wodospadem podczas upału. Wtedy przesiaduje tu wiele osób, by skorzystać z tej naturalnej klimatyzacji. Podczas odwiedzin na zamku, jest pięknie: zieleń gór, czarne dachy najbliższych domów i spokój, bo miejsce jest tylko dla mnie. Dopiero po jakimś czasie przychodzi kolejny turysta. Przechadzam się po murach, które mają około 1300 metrów długości, robię obchód zamku, cieszę się tym spokojem, który po Sarajewie czy Mostarze jest tak pożądany. A jeśli już jesteście w pobliżu, to koniecznie musicie pojechać 5km od Jajce, gdzie znajdują się kilkusetletnie małe młyny. Wierzcie mi, że wyglądają one jakby ktoś wyciągnął je z jakiejś bajki i postawił na strumyku między dwoma jeziorami. bajkowo tu! Travnik – od kolorowego meczetu do twierdzy Kolorowy meczet w Travniku Liczne meczety, stare grobowce i górujący nad Travnikiem zamek. Do tego rozsiane po mieście stare, muzułmańskie cmentarze, malowniczy rwący potok z oczkami wodnymi pełnymi ryb i malutka starówka. Z twierdzy jest ładny widok na okolice, zatem warto tu wejść na kilka chwil. Do Travnika warto wstąpić na dwie godziny w drodze do np. Jajce lub Banjia Luki. Latem miasto organizuje wydarzenia kulturalne Widok z zamku w Travniku jest wart chociażby chwili uwagi. Piękna górzysta i zielona okolica aż po horyzont, a bezpośrednio pod zamkiem leży miasto. Liczne meczety, bo trzeba powiedzieć, że jest ich tu całkiem sporo, stare muzułmańskie cmentarze i tradycyjna zabudowa wymieszana z nowoczesnością, bo przecież wojna poniszczyła i odbudować było trzeba no i kto chciałby mieszkać w skansenie? Planując wyjazd do Travnika, zarezerwujmy sobie góra kilka godzin, to nie jest miejsce na długie zwiedzanie. Chyba, że przyjeżdżacie na jakieś wydarzenie kulturalne w tym mieście, wtedy rezerwujcie hotele z wyprzedzeniem. Bunkier Tito w Konjic Korytarz techniczny w bunkrze Kiedyś bunkier w Konjic był najbardziej strzeżonym miejscem w całej Jugosławii. Miejscem tyleż tajnym, co także mającym połączenie z każdym miejscem w kraju. Bunkier na wskroś nowoczesny i komfortowy, by najważniejsze osoby w dawnej Jugosławii miały wszystko, czego potrzeba do wygodnego życia. Bunkier jest klasycznym reliktem Zimnej Wojny – czasu, kiedy Zachód przeciągał linę ze Wschodem – czyli blok USA z blokiem Radzieckim. Co ciekawe, Jugosławia w tym czasie poszła własną drogą i politycznie lawirowała pomiędzy tymi dwoma zwaśnionymi obozami, nie dając się szczelnie zamknąć za żelazną kurtyną, ale też nie opowiadając się za Stanami Zjednoczonymi. Kiedy w roku 1953 zaczęto budowę bunkra, ryzyko wojny atomowej wszystkim wydawało się bardzo prawdopodobne, dlatego przywódcy krajów gorączkowo myśleli o ochronie przed bombami. Oczywiście najbardziej myśleli o ochronie siebie, ale czasami uwzględniali także innych. Wodospad Štrbački buk na rzece Una Štrbački buk. Najwyższy wodospad na rzece Una W Parku Narodowym Una znajdują się trzy wodospady. Chyba najbardziej znany a na pewno najwyższy to wodospad Štrbački buk. Mierzy on metra i co ciekawe, przecina trasę raftingu, który można odbyć na rzece Una. Oczywiście uczestnicy nie pokonują tego wodospadu w pontonie, lecz jest on z góry zrzucany bez załogi, ale jego sternik skacze w wodną kipiel! Warto to obejrzeć! Sam wodospad też jest wart uwagi rzec jasna. Wzdłuż niego, bo jest kilka progów wodnych, ciągnie się drewniana ścieżka dydaktyczna z tarasem widokowym. Wodospad odwiedziłem pod koniec września i turystów było tu jak na lekarstwo, zatem jeśli szukacie piękna, dzikości i niezadeptanego miejsca, gorąco polecam Wam to miejsce. Medjugorie – chyba tylko dla pielgrzymów Medjugorie – góra objawień Odkąd w 1981 roku doszło w Medjugirie do objawień, do miasteczka przyjeżdżają tłumy pielgrzymów. Najliczniej reprezentowani na górze objawień są Polacy i Włosi. Uwaga: idąc na górę koniecznie załóżmy dobre buty! Powiedzmy sobie wprost: Samo miejsce jeśli nie jesteśmy tam dla religii, jest absolutnie nieinteresujące. Tu przyjeżdża się tylko po to, by obejrzeć wzgórze objawień i pomodlić się. Zresztą, widzicie to na zdjęciu powyżej. Wiara jest kluczem do Medjugorie. Chociaż może nie jest? W końcu Kościół katolicki wciąż nie uznał tych objawień. Modlitwa „Zdrowaś Maryjo” wypowiadana co i rusz w wielu językach, co chwila, przy każdej stacji drogi krzyżowej, ma w sobie coś z mistycyzmu. Jest coś podniosłego w kolejnych głosach intonujących modlitwy, jest nadzieja w głosach, które intonują kolejne modlitwy i na które odpowiada reszta pielgrzymki. Wodospady Una Štrbački buk. Najwyższy wodospad na rzece Una Una to malownicza rzeka w Bośni i Hercegowinie. Jest tak malownicza, że w części jej biegu powstał Park Narodowy Una. Jest położony w północnej części kraju, dlatego nie jest też aż tak oblegany przez tłumy turystów. Una ma w swoim biegu kilka wodospadów, zatem obejrzenie wszystkich to przynajmniej pół dnia – dojazd zajmie sporo czasu. Tu znajdziecie więcej informacji o wodospadach. A jeśli chcecie więcej informacji i zdjęć o naprawdę pięknym wodospadzie Strbacki Buk, to zapraszam do podlinkowanego artykułu. Višegrad i słynny most noblisty Z punktu widokowego rozciąga się najlepsza panorama na most, rzekę Drinę i okolicę Višegrad jako miasto nie jest piękny. Ale ma jedno miejsce zjawiskowe, a drugie zaskakujące. Miejsce absolutnie zachwycające swym pięknem to kamienny most na Drinie. Jeśli kojarzycie tą nazwę, całkiem możliwe, że przeczytaliście książkę pod tym samym tytułem. Opisuje ona dzieje mostu i lokalnej społeczności na przestrzeni kilkuset lat. Ludzie umierają, przemijają pokolenia a kamienna konstrukcja trwa. Czasami na przekór losowi i ludziom, próbujących go zniszczyć. Spacer po moście kiedy mamy wiedzę o jego historii jest naprawdę wspaniałym przeżyciem. Drugim dość ciekawym miejscem w Visegradzie jest Andrićgrad czyli miejsce na wskroś sztuczne, a wzniesione przez Emira Kusturicę. Czegóż tu nie ma! Jest kościół, „stare kamienice”, pomniki, uczelnia… Tu wszystko miesza się z wszystkim, tworząc coś, co przypomina bardziej komiks niż architekturę i muzeum. I tylko dlatego warto tu wejść. Bihać – miasto pogranicza Widok z zamku Sokolac pod Bihaciem Do niedawna nie wiedziałem, że takie miasto jak Bihać istnieje. A w sumie szkoda, bo może nie jest to miasto, które jest warte by jechać do niego przez pół świata, ale jeśli jesteście w pobliżu, to warto tu wstąpić. Tym bardziej, że znajduje się na północy Bośni i Hercegowiny, całkiem blisko Jezior Plitwickich. Samo miasto ma jeden meczet, który jeszcze w średniowieczu był kościołem oraz kościół, po którym została tylko wieża. Ale co ciekawe kościół ten powstał dlatego, że muzułmanie składali się na jego powstanie, bo nie chcieli, by ich meczet z powrotem stał się kościołem. Dziwnie plotą się losy. Dodatkowo przez Bihać przepływa rzeka Una, która ma tu kilka bardzo malowniczych kaskad, wysepek i kładek. Naprawdę warto tu zrobić np. bazę noclegową, by wyskoczyć do wodospadów Una lub dalej do pobliskiej Chorwacji. Polecam. Ale i tak nie zapomnijcie, że na obrzeżach Bihacia stoi od kilkuset lat zamek. Zamek jak zamek, ale widok jaki się z niego rozpościera, jest warto uwagi. Piękny krajobraz! Widzicie go na zdjęciu powyżej. Zamek Ostrožac Zamek Ostrožac to kolejna z atrakcji północy Bośni i Hercegowiny. Banja Luka. Dziwnie tu Sobór Chrystusa Króla. Jak dla mnie wieża jest za wysoka 🙂 Banja Luka – drugie największe miasto w Bośni i Hercegowinie. W sumie nic tu nie ma poza weekendowym życiem nocnym, ale zabawa trwa tu na całego. Jakby jutra miało nie być, a króluje rzecz jasna turbo folk! 🙂 Życie koncentruje się wzdłuż krótkiej promenady dochodzącej od marketu do kościoła. Na szczęście są tu też ruiny zamku i to chyba główna atrakcja tego miasta. Chociaż chodząc po nim może spodoba Wam się charakterystyczny kościół. Powiem tylko tyle, że kiedy w hostelu zapytałem, co ciekawego jest w Banja Luce, pani odpowiedziała mi: Poza tym, że dziś zaczyna się weekend, to nic! 🙂 Bośnia i Hercegowina – inne artykuły Muzeum Starego Mostu w Mostarze – Most w Mostarze to chyba najbardziej znany z pocztówek obrazek, jaki może się nam kojarzyć z Bośnią. I nic dziwnego, bo zbudowana kilkaset lat temu konstrukcja, wciąż zadziwia pięknem i kunsztem dawnych inżynierów. Niestety podczas wojny w byłej Jugosławii został on zniszczony. Na szczęście opamiętanie przyszło szybko i zaraz po wojnie społeczność międzynarodowa wzięła się za odbudowę. Starymi metodami, bez betonu i nowoczesnej technologii. Powstała wierna kopia mostu. Stary Most znów łączy brzegi Neretwy! I o tym moście opowiada muzeum Starego Mostu w Mostarze. Widok na górujący nad okolicą zamek w Stolac Okolice Mostaru – Mostar jest wspaniałą bazą wypadową. Oczywiście najlepiej i najwygodniej będzie, jeśli do dyspozycji będziemy mieli własny lub pożyczony samochód, ale i bez tego da się zwiedzić okolice. Wystarczy pójść do jakiejkolwiek agencji turystycznej i na pewno znajdziemy tam zarówno jednodniowe wycieczki, jak też coś dostarczającego więcej adrenaliny czyli np. rafting po którejś z rzek. Zapraszam do artykułu, przedstawiającego okolice Mostaru.
Najpopularniejsze miejsce w Bośni i Hercegowinie, czyli Medjugorje. Medjugorje to najczęściej odwiedzane miejsce w Bośni i Hercegowinie - co roku przybywają tam miliony pielgrzymów, także z Polski. W Medjugorje znajduje się jedno z najważniejszych katolickich sanktuariów w Europie. Tutaj, w czerwcu 1981 r.
Zamek Ostrożac (oryginalnie Ostrožac) to niezbyt powszechnie znana forteca w Bośni i Hercegowinie. I w zasadzie nie wiem dlaczego. Zamek jest piękny, a jego położenie wręcz bajkowe. Szkoda tylko, że popada w coraz większą ruinę. Zawsze zastanawiałem się, jakie są atrakcje na północy Bośni i Hercegowiny. Kiedyś nawet na jakiejś branżowej konferencji zapytałem poznanych tam ludzi z Bośni, co zobaczyć na północy ich kraju. Wskazali mi tylko Park Narodowy Una i przepiękne wodospady na rzece Una. A okazuje się, że jest tu znacznie więcej atrakcji do zobaczenia. Jest całkiem ciekawy Bihać, który można zobaczyć niejako przy okazji, ale także Zamek Ostrożac, który jest bohaterem tego artykułu. A jestem pewien, że jak się poszuka, znajdzie się więcej. Dużo więcej atrakcji turystycznych. Zamek Ostrožac w całej swojej krasie Ostrożac – bajkowy zamek Zamki zazwyczaj kojarzą się z surowością, kamieniem i potężnymi basztami. Nie wiem dlaczego, ale zamek Ostrożac ma w sobie taką delikatność. Pewnie to przez zabudowania w jego węższej części. Patrząc na nie ma się skojarzenia z zamkami siedmiogrodzkimi w Rumunii (np. z Sighisoarą), ale może to tylko moje skojarzenie. Jeśli ktoś ładnie by ten zamek wyremontował, to mógłby zrobić w środku świat bajek Disneya 🙂 Zresztą czy zamek w okolicach tak pięknej przyrody mógłby się prezentować ponuro? Wierzcie mi, że od zieleni otaczających wzgórz aż trudno oderwać wzrok. Jakby na którymś ze zrujnowanych tarasów była kawiarnia, to długo by się mnie nie dało od stolika odciągnąć. Taras w pałacu von Berksów. Ależ chciałbym się napić kawy na tym tarasie, bo widok stąd jest przepiękny Niestety dziś zamek jest kompletnie zrujnowany. Ale jednocześnie jest wspaniałym miejscem, jeśli szukacie czegoś nietypowego i kręcą Was takie zniszczone miejsca. Zwiedzając wnętrza zamku Ostrožac, można bowiem wejść wszędzie, chociaż nie wszędzie warto wchodzić. Jest to po prostu ryzykowne, bo drewniane stropy lata świetności mają już dawno za sobą. Wystarczy spojrzeć na zawalone wnętrza części wież i pomieszczeń. Przyznaję, że dość niepewnie chodziło mi się po deskach, które skrzypiały i uginały się pod moim ciężarem. Nikt tych wnętrz nie pilnuje (oczywiście poza opłatą na wstępie do zamku). Wejście do zrujnowanej części odbywa się na własną odpowiedzialność. Pałac von Berksów dziś jest ruiną. Większość instalacji została rozszabrowana i wypruta ze ścian, ale uważne oko wciąż wychwyci dawne piękno. Są na przykład piękne portale i zdobione balustrady. Ale są też postrzelane ściany, które tylko pogłębiają wrażenie rozpadu. Zresztą przyznam Wam, że zwiedzając zamek Ostrożac miałem takie przemyślenia, że z tej naszej polskiej perspektywy, takie zwiedzanie byłoby niemożliwe. Tu można wejść na mur, który nie ma żadnych zabezpieczeń, jakiś sufit też może spaść na głowę, jak też i zarwać się podłoga. I przyznam… że ten dreszczyk emocji jest ekscytujący. Ostrożac – historia zamku Podobno jakaś forma warowni istniała w tym miejscu w V wieku naszej ery. Jednak pierwszy udokumentowany wpis o zamku Ostrożac pochodzi z 1286 roku, informowano w nim, że twierdza jest własnością książąt blagajskich Babonić. Zamek przez lata był rozbudowywany, a wszystko z powodu zagrożenia tureckiego. Zresztą, nie był to jedyny zamek w okolicy, który powstał w celu powstrzymania imperium osmańskiego. Widok na wewnętrzny dziedziniec zamkowy i wystawę rzeźb I Turcy dopięli swego. Co prawda najpierw dwa razy bezskutecznie oblegali zamek (w roku 1538 i 1543), ale ostatecznie w roku 1579 zamek na kilka stuleci dostał się pod panowanie Osmanów. Turcy zaczęli też dokonywać przebudowy twierdzy i ostatecznie osiągnęła ona naprawdę potężne rozmiary mierząc 185 metrów długości, a szerokość waha się od 30 do 80 metrów. Długość murów to 625 przebudowa wiąże się ze sprzedażą zamku pod koniec XIX wieku, bo w roku 1896. To wtedy przeszła ona w ręce Lothar von Berks i to on dobudował na jego terenie… pałac. Pałac zbudowano w stylu neogotyckim i w 1902 stał się rodową siedzibą von Berksów. Galeria rzeźb oraz widok na część zamku Ostrożac Nie cieszyli się oni jednak długo posiadaniem tego pięknego miejsca na ziemi. Wszystko przez drugą wojnę światową, która przyniosła prawdziwe trzęsienie ziemi w tej części Europy. Oto w roku 1946 zamek znacjonalizowano i stał się własnością Jugosławii. Widok na dawny pałac von Berksów Niestety nie udało mi się znaleźć informacji, co się szczegółowo działo w zamku Ostrożac po drugiej wojnie i dlaczego jest on teraz opuszczony. Oczywiście da się wyczytać, że w roku 1969 ulokowano tu tak zwaną kolonię artystyczną. I wystawa rzeźb od gołym niebem jest możliwa do oglądania do dziś. Jednak mnie interesowało to, jakie instytucje władały zamkiem i dlaczego dopuszczono do grabieży, która grozi unicestwieniem zamku. On się po prostu rozpada! Jedyne do czego udało mi się dotrzeć to fakt, że zamek przetrwał drugą wojnę światową. Co ciekawe, przez rok z przerwami przebywał w nim Josif Broz Tito. Obecne zniszczenia to wynik wojny domowej przy rozpadzie Jugosławii. Postrzelane ściany to efekt walk toczonych na zamku podczas wojny w byłej Jugosławii Dojazd, ceny i informacje praktyczne Ostrożac położony jest około 12km od Bihacia. Droga jest całkiem ok, chociaż trzeba powiedzieć, że końcowy odcinek to strome i kręte serpentyny. Parking na kilka samochodów znajduje się tuż pod samymi murami zamku. Bilet wstępu dla dorosłego to 4KM, cena za dziecko to 2KM. Zamek w sezonie czynny jest w godzinach 9-21. Taka przynajmniej jest informacja przy zwiedzenie całego terenu zamkowego potrzebujecie od pół godziny do godziny. Wszystko zależy od tego, jak głęboko w zakamarki będziecie zamku bardzo blisko jest do granicy z Chorwacją oraz bardzo ciekawej i nietypowej atrakcji czyli opuszczonego lotniska i bazy lotniczej wydrążonej we wnętrzu góry. I tam też pojechaliśmy my. Ale to temat na inny artykuł. Pisząc artykuł korzystałem ze stron: – obydwie są w języku bośniackim. Marzenia nigdy mi się nie spełniają. Spełniam je sam. Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o jednorożcach, a opisywane miejsca nie zawsze piękne. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność. Neretwa, rzeka w Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji: Prijedor: miasto w Bośni i Hercegowinie, nad rzeką Sana: NERETWA: rzeka w Bośni i Hercegowinie (końcówka w Chorwacji) Derventa: miasto w pn. Bośni i Hercegowinie, nad rzeką Ukriną: Una: rzeka w zachodniej Bośni i Hercegowinie i w południowej Chorwacji: Travnik: miasto w Bośni iPlease verify you are a human Access to this page has been denied because we believe you are using automation tools to browse the website. This may happen as a result of the following: Javascript is disabled or blocked by an extension (ad blockers for example) Your browser does not support cookies Please make sure that Javascript and cookies are enabled on your browser and that you are not blocking them from loading. Reference ID: #c5906ec0-1274-11ed-9961-73526c4c6c7a
Hasło do krzyżówki „przymiotnik od: Drina (rzeka w Bośni i Hercegowinie)” w słowniku krzyżówkowym. W naszym słowniku definicji krzyżówkowych dla wyrażenia przymiotnik od: Drina (rzeka w Bośni i Hercegowinie) znajduje się tylko 1 definicja do krzyżówek. Definicje te zostały podzielone na 1 grupę znaczeniową. Żródło rzeki Bośni (Vrelo Bosne)Kraj: Bośnia i HercegowinaKontynent: EuropaKategoria: Plaże, morza, jeziora i rzekiKanton: SarajewoMiejscowość: IlidžaGPS: N: 43°49' E: 18°16' to niewielka miejscowość w środkowej Bośni i Hercegowinie, położona około 12 km w kierunku południowo-zachodnim od Sarajewa. Główną atrakcją turystyczną są tu usytuowane w pobliżu miasta na południowych zboczach masywu górskiego Igman w Rudawach Bośniackich źródła rzeki Bośnia (560 metrów To właśnie od niej pochodzi nazwa całej krainy. Rzeka ta jest najdłuższą w całym kraju, a jej całkowita długość wynosi 273 kilometry W okresie letnim miejsce to jest bardzo chętnie odwiedzane przez miejscową jak i przyjezdną ludność, którą przyciąga malowniczy naturalny park z licznymi strumykami, zbiornikami wodnymi oraz wysepkami. Odwiedzając źródła Bośni warto także wybrać się do znajdującego się w pobliżu starego zabytkowego, kamiennego rzymskiego morza, jeziora i rzeki·Plaże, morza, jeziora i rzeki·W czasie wojny bałkańskiej oddziały bośniackich Serbów oblegały Sarajewo przez blisko 3 i pół roku. Było to najdłuższe i najbardziej krwawe oblężenie w historii Europy po II wojnie światowej. Szacuje się, że w tym czasie w mieście zginęło około 10 tysięcy osób. W późniejszych latach wydarzenia z tamtego okresu stanowiły inspirację dla wielu twórców filmowych. W Mostarze, który słynie z bardzo dobrej przystępnej cenowo kuchni, spróbowaliśmy pysznych grillowanych filetów z piersi kurczaka - w tym przypadku także podawane z sałatką i frytkami, a wszystko to z widokiem na Stary Most. W kuchni Bośni i Hercegowiny mięso to podstawa prawie każdego posiłku.iStockWodospady Kravice I Rzeka Trebizat W Bośni I Hercegowinie - zdjęcia stockowe i więcej obrazów BałkanyPobierz to zdjęcie Wodospady Kravice I Rzeka Trebizat W Bośni I Hercegowinie do celów redakcyjnych teraz. Wyszukaj więcej zdjęć gwiazd oraz obrazów w najlepszej w Internecie bibliotece #:gm825266874$9,99iStockIn stockWodospady Kravice i rzeka Trebizat w Bośni i Hercegowinie – Zdjęcia stockoweWodospady Kravice i rzeka Trebizat w Bośni i Hercegowinie - Zbiór zdjęć royalty-free (Bałkany)Kravice - Bosnia and Herzegovina - July 09 , 2016 : Kravice waterfalls and Trebizat river in Bosnia and HerzegovinaObrazy wysokiej jakości do wszelkich Twoich projektówTen obraz służy tylko do użytku redakcyjnego?Zdjęcia „Wyłącznie do zastosowań redakcyjnych” nie mają zgody modela ani właściciela na publikację, co oznacza, że nie można wykorzystać ich do celów komercyjnych, reklamowych ani promocyjnych. Tego typu zawartość jest przeznaczona do użytku w związku z wydarzeniami wartymi opublikowania lub wydarzeniami ogólnego zainteresowania (na przykład na blogu, w podręczniku, gazecie lub artykule w czasopiśmie).$ z miesięcznym abonamentem10 obrazów miesięcznieNajwiększy rozmiar:4272 x 2848 piks. (36,17 x 24,11 cm) - 300 dpi - kolory RGBID zdjęcia:825266874Data umieszczenia:31 lipca 2017Słowa kluczoweBałkany Obrazy,Bezchmurne niebo Obrazy,Bośnia i Hercegowina Obrazy,Drzewo Obrazy,Edytorski Obrazy,Europa - Lokalizacja geograficzna Obrazy,Fotografika Obrazy,Horyzontalny Obrazy,Idylliczny Obrazy,Jezioro Obrazy,Krajobraz Obrazy,Kravica Waterfall Obrazy,Las Obrazy,Lato Obrazy,Ludzie Obrazy,Most - Konstrukcja wzniesiona przez człowieka Obrazy,Natura Obrazy,Niebieski Obrazy,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat obrazów beztantiemowych lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami zdjęć.
.